Podziel się na FB
Podziel się na Linkedin
Podziel się na Twitter

Wrzód Buruli czyli Owrzodzenie Buruli



Jest niezwykle zakaźną chorobą, choć rozpoczyna się dość niegroźnie. Wielu zmylić może także niewielki guzek pod skórą. Mowa oczywiście o owrzodzeniu Buruli. Zakaźnej, tropikalnej chorobie bakteryjnej, niezwykle niebezpiecznej w swoim przebiegu. W jaki sposób można się zarazić wrzodem Buruli, jak go leczyć, a także, czy można skutecznie pokonać tę chorobę?


Owrzodzenie Buruli jest spowodowane wniknięciem bakterii Mycobacterium ulcerans do organizmu ludzkiego. Choroba atakuje najczęściej kończyny, powodując powstawanie niewielkich zgrubień, a następnie doprowadzając do sporych ran, martwicy i owrzodzeń na ciele człowieka. Choroba ta najczęściej atakuje dzieci do 15 roku życia. Nie do końca znane są przyczyny zachorowań na wrzody Buruli, ponieważ sądzi się, że mogą one powstawać poprzez kontakt z bakteriami, które wnikają do organizmu za pośrednictwem ran, występujących na skórze ludzkiej. Niektórzy uważają, że bakterie mogą być przenoszone przez owady na zwierzęta. Należy unikać także przebywania wokół zanieczyszczonych zbiorników wodnych i nie korzystać z wody z tychże zbiorników.

wrzód buruli
Owrzodzenie Buruli


Występowanie Buruli

 

Choroba ta występuje głównie na terenach Afryki oraz Azji, a także w Ameryce Południowej oraz Australii. Ze względu na jej rozwój, najczęściej można ją spotkać na kontynentach, gdzie dominuje ciepły klimat, ze sporą wilgotnością. Bardzo często owrzodzenie Buruli występuje w tropikach oraz klimacie subtropikalnym. Co ciekawe, schorzenie to jest trzecią co do częstotliwości występowania chorobą mykobakteriozą na świecie. Przed nią plasują się tylko kolejno: gruźlica i trąd. W ostatnich latach zachorowalność na wrzody Buruli nieco wzrosła, gdyż odnotowano nowe przypadki tego schorzenia na nowych terenach. Owrzodzenie Buruli bardzo często atakuje dzieci, zwykle przed 15 rokiem życia. Dzieje się tak głównie przez to, że młodsze osoby nie mają w pełni wykształconej, odpowiedniej odporności.

Choroba ta została po raz pierwszy opisana w 1948 roku przez Petera MacCalluma, który odkrył patogen w ciele ludności australijskiej. Pierwsze wzmianki o niej pisał już sam Albert Cook pod koniec XIX wieku, brytyjski lekarz, który zdiagnozował podobne objawy do wrzodów Buruli u miejscowej ludności afrykańskiej. Nazwę, schorzenie to zawdzięcza rejonowi Ugandy (dystrykt Buruli), gdzie w latach 60 XX wieku odnotowano sporo przypadków zachorowań na tę groźną i zaraźliwą chorobę.


Owrzodzenie Buruli i pierwsze objawy

 

Niestety, do dziś nie zostało w pełni stwierdzone, w jaki sposób dochodzi do zarażenia się bakteriami Mycobacterium ulcerans. Bardzo możliwe, że człowiek zaraża się w momencie, gdy rana na jego ciele pozostaje w kontakcie z tymi bakteriami. Może dojść do takowego zakażenia np. w wodzie, dlatego zaleca się zachowanie ostrożności. Pierwszym, bardzo charakterystycznym objawem tego schorzenia, jest pojawienie się na ciele człowieka niewielkiego, ruchomego względem skóry guzka, blaszki lub stwardnienia. Zazwyczaj guzek ten znajduje się na kończynach, częściej dolnych niż górnych. Po pewnym czasie grudka przekształcać zaczyna się w ropiejącą ranę, by po jakimś czasie stać się sporym owrzodzeniem. Objawy te zwykle prowadzą do trwałej martwicy tkanek.

Objawy choroby owrzodzenia Buruli zostały podzielone na 3 fazy. Pierwsza powoduje powstanie zmiany guzowatej. Jeśli natychmiast nie zostanie wdrożone leczenie, choroba rozwija się do drugiego stadium - ran na ciele. Trzecia faza jest niezwykle inwazyjna, gdyż prowadzi do zapalenia kości i stawów, a także do sporej martwicy wokół nich. Zabliźnianie i gojenie się ran jest długotrwałe. Bardzo często, gdy leczenie nie zostaje podjęte, nie jest możliwe uratowanie poszczególnych części skóry oraz tkanek. Mogą powstać trwałe przykurcze, a także rany, które przekształcają się w duże i głębokie blizny. Człowiek zostaje okaleczony i oszpecony do końca życia. Co istotne, chorobie nie towarzyszy żaden ból czy gorączka, ponieważ bakterie te wytwarzają substancję nazywaną mykolaktonem. Jest to groźna toksyna, która powoduje w ciele człowieka powstawanie miejscowej immunosupresji. Komórki, które są odpowiedzialne za powstawanie gorączki lub bólu, są unieczynniane, dlatego człowiek nie odczuwa żadnych innych objawów tego groźnego schorzenia. Co istotne, aż 70% przypadków leczenia tej choroby rozpoczyna się dopiero w fazie owrzodzenia kończyn. Owrzodzenie Buruli bardzo rzadko prowadzi do zgonu, jednak nieleczone, może być powodem trwałego kalectwa i sporych bliznowaceń.


Owrzodzenie Buruli: diagnostyka


Diagnostyka wrzodów Buruli odbywa się na podstawie obrazu klinicznego. Chorobę można rozpoznać za pomocą badanie wycinku tkanki pod mikroskopem, badania histopatologicznego, a także za pomocą hodowli komórek, która wykazuje skuteczność od 20 do 60%. Najczęstszą metodą badań wrzodów Buruli, jest metoda PCR, ponieważ umożliwia wykrycie DNA bakterii w danej próbce. Do tej pory trwają jednak badania nad nowoczesną metodą, która pozwalałaby wykrywać w pobranym materiale do badania, mykolakton. Jeśliby udało się wprowadzić ten rodzaj diagnostyki, byłby to spory krok naprzód, gdyż jest ono niezwykle proste i mogłoby być stosowane właśnie w tych rejonach, w których jest brak dostępu do innych metod diagnostyki. Chorobę tę najczęściej różnicuje się z takimi schorzeniami, jak: leiszmanioza skórna, tropikalne owrzodzenie zgorzelinowe, zakażenie grzybicze skóry, onchorcekoza - występowanie guzków w przebiegu tej choroby. Początkowe stadia owrzodzenia Buruli mogą przypominać także czyraka lub tłuszczaka, jak również ukąszenia od różnorodnych owadów. Zauważając u siebie podejrzane zmiany w postaci grudek, blaszki lub guzka, należy niezwłocznie zgłosić się punktu medycznego, lekarza pierwszego kontaktu lub pobliskiego szpitala.
 

Leczenie wrzodu Buruli


Leczenie tego schorzenia odbywa się głównie poprzez hospitalizację i podawanie różnorodnych leków. Nie da się ukryć, że sporą rolę w odpowiednim wyleczeniu tego schorzenia, odgrywa czas. Im szybciej schorzenie zostanie wykryte, tym mniejsze skutki i łagodniejszy przebieg, będzie miała ta choroba. Leczenie główne polega na ośmiotygodniowej antybiotykoterapii. Jest to zatem leczenie dosyć długie i żmudne. Pacjentom podaje się antybiotyki - rifampicynę i streptomycynę. Natomiast kobiety w ciąży zamiast streptomycyny, muszą mieć podawaną klarytromycynę, która jest mniej inwazyjna dla płodu. Jak wiadomo, owrzodzenie Buruli doprowadza do martwicy tkanek oraz powstawania sporych blizn. Nierzadko zaleca się zatem operacje chirurgiczne, które mogą przywrócić pacjentowi normalny wygląd i zdrowie. Mimo to, zanim takowe leczenie chirurgiczne będzie rozważane, trzeba najpierw przejść cały cykl pozbywania się bakterii z organizmu. Niekiedy ta przebyta choroba, wymaga podjęcia leczenia rehabilitacyjnego, na które zwyczajnie nie stać ludzi, zamieszkujących tereny kontynentu Afryki, czy Azji. Niestety, schorzenie to może mieć nieco bardziej agresywny przebieg dla osób, które cierpią na choroby autoimmunologiczne, np. wirus HIV lub AIDS. Rzadkością w przypadku przebiegu choroby Buruli jest zgon pacjenta. Schorzenie to powoduje głównie kalectwa, trwałą niepełnosprawność oraz utratę pierwotnego wyglądu kończyny górnej lub dolnej, w zależności, który organ został zaatakowany.

Zobacz także inne choroby występujące w strefie tropikalnej takie jak:  Zika, Przywry czy Skórna larwa wędrująca

 

Owrzodzenie Buruli: profilaktyka

 

Głównym czynnikiem, który wpływa na zapobieganie tej chorobie, jest edukacja miejscowej ludności, w jaki sposób rozpoznawać pierwsze objawy, kiedy należy zgłaszać się do lekarza i przede wszystkim, czego warto unikać. Z pewnością, będąc na terenach, w których łatwo złapać owrzodzenie Buruli, należy nie zbliżać się do zbiorników wodnych, które są zanieczyszczone, a także nie korzystać ze źródlanej wody, jedynie butelkowej. Należy zachować także ostrożność w przypadku ran na ciele, stosować środki dezynfekujące dłonie np. Antybakteryjny żel. Wiele chorób, rozwijających się u lokalnej ludności, jest spowodowanych brakiem podstawowej higieny. Wykazano, że istnieje szczepionka BCG przeciw bakteriom Buruli, jednak ma ona działania krótkotrwałe i nie może być stosowana jako środek zapobiegający zachorowaniom na owrzodzenie Buruli.

 

WRÓĆ


Podziel się na FB
Podziel się na Linkedin
Podziel się na Twitter